Zawiercie, czyli jak robię prażonki na ognisku w centrum miasta Jest takie miejsce w kosmosie, w świecie, w Europie, w Polsce, w województwie śląskim, gdzie …

Jak okopaliśmy się w okopach i zabunkrowaliśmy w bunkrach, czyli nalot na Żerkowice Jest 15 maja 2016 roku, zawierciańsko-krakowska grupa eksploracyjna udała się na koleją …

W poszukiwaniu eklektyzmu, czyli nalot na Wierbkę Ostatnie nasze historyczne eksploracje w okolicach Zawiercia, uświadomiły nam z Basią, że odczuwamy pewien brak eklektyzmu w naszych …

Opuszczony pałac, czyli urbex’u ciąg dalszy Gdzieś w Polsce stoi pałac. Piękny i opuszczony. Mam nadzieję, że przymiotnik „opuszczony” zniknie kiedyś z tego postu a …

Łuk Mużakowa, czyli w krainie szmaragdowych jeziorek Łuk Mużakowa, to pokopalniany teren na Dolnym Śląsku. To największy na świecie wał w kształcie podkowy utworzony przez lądolód. To …

Sing, Sing, nazywają go, czyli moje top 20 w Singapurze Singapur jest wyspą, państwem i miastem i najbardziej zaludnionym krajem świata. Według malajskiej legendy, książę …

Ischgl, pożegnanie zimy Ischgl to bez wątpienia mekka dla narciarzy i snowboardzistów a dla mnie oficjalne zakończenie zimy 2016 roku. Na pewno nie jest to tania destynacja (my mieszkaliśmy …

Opakowania i dokumenty w PRL Opakowania i dokumenty w PRL To pierwszy z postów w kategorii „archiwalia”. Kategoria obejmuje ogólnie rzecz biorąc wszystko to co można …

Promami między fiordami, czyli gdzie góry spotykają się z morzem Tajemniczy, zadziwiajacy, dostojny, malowniczy, zachwycający, surowy, piękny i majestatyczny. Porzuć wczasy all inclusive. Zatrzymaj się. Usiąć na …

Hmmm, czyli hummus Hmmm, czyli hummus. Z pewną taką nieśmiałością podchodziłam do tematu hummusu. No bo przecież to ziemia, a ja już jedną konsumuję od …