Cannelloni ze szpinakiem i ricottą / Cannelloni with spinach & ricotta
- 1 opakowanie makaronu cannelloni
- 1 opakowanie świeżych liści szpinaku
- 250 g sera ricotta
- 3-4 ząbków czosnku
- 50 ml białego wina
- 2 ostre papryczki chilli
- 100 ml śmietany kremówki 30%
- 100 g sera gorgonzola (można użyć błękitnego sera Lazur lub innego z „niebieską pleśnią”)
- 2 łyżki masła
- 125 g sera mozarella
- 5 dag startego sera parmezan lub dziurgas
- sok z jednej cytryny
- gałka muszkatołowa
- oregano
- sól, pieprz do smaku
Czas przygotowania: 45 minut
Porcje: jako przystawka dla 3-4 osób, jako danie główne dla 2 osób
Koszt: około 30 zł.
Gotowanie zaczynamy od wypłukania liści szpinaku. Papryczki chilli myjemy pod bieżącą wodą i kroimy w bardzo drobną kosteczkę. Czosnek obieramy ze skórki i kroimy w cienkie plasterki. Rozgrzewamy na patelni połowę masła, wrzucamy czosnek, chilli i chwilę dusimy. Dodajemy szpinak i blanszujemy, dolewamy wino i dusimy na małym ogniu około 5 minut. Ponieważ będziemy używać makaron bez podgotowania, farsz powinien być „mokry”, więc nie odparowujemy wody. Wyłączmy gaz i studzimy szpinak, dodajemy do sera ricotta i mieszamy. Całość solimy i pieprzymy do smaku, dodajemy też odrobinę świeżo startej gałki muszkatołowej. Na patelni rozgrzewamy resztę masła, topimy ser gorgonzola i zalewamy śmietaną. Podgrzewając na małym ogniu często mieszamy aż do całkowitego rozpuszczenia sera. Na koniec wlewamy odrobinę soku z cytryny oraz doprawiamy solą. Ponieważ zazwyczaj sery pleśniowe są dosyć słone, uważajmy z ilością soli.
Formę żaroodporną smarujemy masłem. Używając małej łyżeczki lub rękawa cukierniczego napełniamy kolejne „rurki” canelloni i układamy w formie ściśle obok siebie. Z wierzchu posypujemy startym serem mozarellą i zalewamy sosem. Zwróćmy uwagę aby cała powierzchnia makaronu była pokryta sosem, w przeciwnym wypadku będzie twarda.
Piec nagrzewamy do temperatury 200 stopni. Wierzch formy zakrywamy folią aluminiową, wkładamy do piekarnika i zapiekamy około 30 minut, z czego ostatnie 5 minut po zdjęciu folii.
Posypujemy z wierzchu parmezanem, do tego jeszcze ze dwa listki bazylii aby trochę urozmaicić kolorystycznie i można podawać na stół.
No i oczywiście szklanka dobrego wina albo piwa.
SMACZNEGO !