Duża rzeźba przyciąga mnie, zresztą duży obraz podobnie, w ogóle duża gabarytowo sztuka przyciąga mnie… Nie no weźże, nie wiem dlaczego.
Zobaczyłam przez szybę w MOCAK’u ogromne popiersie jegomościa i wiedziałam, że muszę poznać go osobiście. Okazja nadarzyła się 17 listopada, bo w tym dniu w ramach Dnia Otwartych Drzwi Muzeów Krakowskich, wstęp do tego świata sztuki był za symbolicznego piątala pln. Muzea welcome.
Prace Guido Casaretto (rocznik 1981) zaciekawiły mnie… na potęgę. Artysta urodził się w Turcji, dorastał w Grecji i Włoszech, obecnie powrócił do korzeni i mieszka w Stambule. Jego dzieła na wystawie Duchy materii wykonane są z betonu, skóry, ziemi, żywicy epoksydowej, to ciekawe półfabrykaty i widać, że artysta tworząc, eksperymentuje i dobrze się bawi materią. Podobała mi się ta wystawa.
Poza tym w MOCAK’u można obejrzeć kilka innych ekspozycji, które określiłabym jako: de gustibus non est disputandum… Kocham SZTUKĘ.