Kiedyś tu po prostu wypadało bywać! Habsburgowie, Hohenzollernowie, Czartoryscy, Radziwiłłowie, Goethe, przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych John Quincy Adams, a teraz my obieramy kierunek na Dolinę Pałaców i Ogrodów. Na powierzchni 100 km2 znajduje się tutaj około 30 zabytkowych obiektów z różnych epok, od średniowiecza przez renesans, barok aż po XIX wiek… I tak z Karkonoszami w tle przemieszczamy się między dworami, zamkami i pałacami, a nawet miasteczkiem, które zapadło się pod ziemię…
Tak jak ród Donnersmarcków na Górnym Śląsku, tak tutaj von Schaffgotschowie byli jedną z najpotężniejszych rodzin arystokratycznych. Prawdopodobnie przybyli tu w XIII wieku z Frankonii i z czasem na rodową siedzibę wybrali Cieplice (co nie przeszkadzało im, aby w kotlinie jeleniogórskiej i Karkonoszach posiadać jeszcze wiele innych majątków). Gdybym była odźwierną „we dworze”, to musiałabym ich przedstawiać pełnym nazwiskiem, które w języku niemieckim brzmi: Grafen Schaffgotsch genannt Semperfrei von und zu Kynast und Greiffenstein, Freiherren von Trachenberg…
A teraz zapraszam już na salony!
Dwór w Janowicach Wielkich
… został zbudowany w XVI wieku przez rycerza von Beiera (czyt. von Bajera…) na prawym brzegu Bobru. Później dwór, nazywany zameczkiem myśliwskim, rozbudowano na zlecenie Daniela von Schaffgotscha. Kiedy w czasie wielkiej zarazy w 1633 roku zmarł hrabia Daniel, na wdowę po nim – hrabinę Hedwigę, spadły ciężkie czasy, o czym świadczy inskrypcja wykuta na tablicy nagrobnej: Tu spoczywa wieloma krzyżami, troskami i cierpieniami wyczerpana i wychudzona pani Hedwig… (tablica wmurowana w kościele w Janowicach Wielkich).
Zamek Bolcze w Janowicach Wielkich
… został zbudowany w XIV wieku z inicjatywy Clericusa Bolza na trudno dostępnym granitowym występie. To idealnie wkomponowana w skały budowla i w skali malowniczości od 1 do 100 u nas dostaje maxa. Owszem, dotarcie tu wymaga nieco wysiłku fizycznego (561 m n.p.m.), ale powiadam Wam – warto!
Krakusów może zainteresuje informacja, że w połowie XVI wieku właścicielem zamku był niejaki Justus Decjusz, czyli Jobst Ludwig Dietz z Alzacji – sekretarz króla Zygmunta Starego, finansista i bankier, i ten od willi i parku Decjusza w Krakowie.
W 1608 roku właścicielem zamku i okolicznych dóbr został Daniel Schaffgotsch.
Kupferberg, Miedziana Góra, Miedzianka
… to miasteczko, które od średniowiecza żyło z miedzi, prawie ślad po nim zaginął, ale czy na pewno? Jest przecież browar, kościół, dawna gospoda pod Czarnym Orłem, kilka domów, a wśród zarośli widać reszki pałacu…
W czasie wojny trzydziestoletniej, 9 czerwca 1637 roku, Miedzianka została całkowicie spalona przez… chorwackich żołnierzy, z kolei w XX wieku „sojusznicy” zza wschodniej granicy eksploatujący uran, w ciągu zaledwie kilku lat doprowadzili to miejsce i wielu ludzi do zagłady.
Historię znikania świetnie przedstawił w swojej książce Filip Springer. „Miedziankę” czyta się jednym tchem, a potem koniecznie chce się tu przyjechać i zobaczyć wszystkie te miejsca, których nie ma i… napić się piwa. Dzięki niezwykłym właściwościom wody z miejscowego ujęcia, to prawdziwe płynne złoto Miedzianki (choć piwo warzono tu od „zawsze”).
Siedzimy więc na tarasie z widokiem na średniowieczny pokutny krzyż, sączymy Cycucha Janowickiego i przenosimy się w czasy, kiedy było tu sobie miasteczko i żyli w nim ludzie…
Zamek w Karpnikach
…kamienny mostem dochodzimy do zamku w Karpnikach, który był letnią rezydencją pruskiej rodziny królewskiej. W 1822 roku posiadłość kupił książę Wilhelm von Hohenzollern, brat króla Prus Fryderyka Wilhelma III i przerobił na romantyczną neogotycką rezydencję. Wcześniej zamek wielokrotnie zmieniał właścicieli i oczywiście należał też do Schaffgotschów, ale podobno na samym początku byli tu Templariusze (to raczej wieść gminna, ale dobrze się sprzedaje).
W czasie II wojny światowej zamek był jednym z magazynów, gdzie przechowywano cenne dzieła sztuki głównie z muzeum w Darmstadt. Warto zrobić kwerendę na temat tzw. Listy Grundmanna, niemieckiego historyka sztuki i konserwatora urodzonego w Jeleniej Górze, który sporządził zaszyfrowany spis schowków mających za zadanie zabezpieczenie dóbr kultury przed zniszczeniami wojennymi. Spis ten został odnaleziony w gruzach Urzędu Konserwatorskiego we Wrocławiu, a jego treść rozszyfrował polski historyk sztuki Józef Gębczak.
Przy renowacji Karpnik starannie studiowano wszelkie dostępne materiały, stare obrazy, ryciny, a nawet zwykłe pocztówki, dlatego dzisiejszy zamek jest jak spełnione marzenie konserwatora zabytków i cieszy oko nie tylko właściciela.
Pałac i Dom Wdów w Łomnicy
… na przestrzeni dziejów pałac w Łomnicy należał do różnych rodzin, których nazwiska zaczynały się od partykuły „von” i gdy w 1738 roku posiadłość chciał nabyć jeleniogórski kupiec Chrystian Mentzel, to zgodę na tę transakcję musiał wydać sam cesarz. Powód? Mentzel nie był szlachetnie urodzony.
Obecnie w skład posiadłości wchodzi barokowy pałac, młodszy od niego o 100 lat Dom Wdów oraz zespół folwarczny a w nim: spichlerz, stajnia, stodoła, kuźnia, obora, budynki mieszkalno-gospodarcze oraz 50 hektarowy park, zaprojektowany przez Petera Josepha Lenne – najsłynniejszego pruskiego architekta ogrodowego epoki romantyzmu.
Dodatkową atrakcją jest pałacowy Lniany Dom Towarowych. Ach ten len!
Pałac w Wojanowie
… najdłużej mieszkali tu von Zedlitzowie, krótko Schaffgotschowie, w XIX wieku – córka króla Prus, a po wojnie tradycyjnie robotnicy z pobliskiego PGR’u. Totalnie zniszczony, potem prawie spalony, dziś wygląda jak cacuszko, brakuje tylko kokardki 🙂
Romantyczny pałac w Wojanowie – to miejsce, w którym naprawdę można poczuć się jak na dworze u księżnej Luizy Niderlandzkiej!
Pałac w Wojanowie – Bobrowie
…należał m.in. do Schaffgotschów, Zedlitzów, jeleniogórskich jezuitów i rodziny von Decker, która w latach 30. odsprzedała go III Rzeszy, a ta z kolei założyła tu ośrodek szkoleniowy Oddziałów Szturmowych NSDAP. Po wojnie pałac zajęła Armia Czerwona, potem greccy uchodźcy polityczni o orientacji komunistycznej, następnie pomieszkiwali tu niegrzeczni chłopcy z poprawczaków, a na koniec swoje piętno odcisnęła załoga PGR’u. Ta niezwykła budowla niewątpliwie ma swój urok i czar, ale pracy tu jest jeszcze na sto lat!
Myślałam, że zobaczymy eklektyczny pałac w Wojanowie – Bobrowie tylko z zewnątrz, tak jak większość odwiedzających to miejsce, jednak weszliśmy do środka…, ale to już dłuższa historia… Dziękujemy Gospodarzowi za oprowadzanie i niezwykłe opowieści.