Z Tatrzańskiej Kotliny do przełęczy pod Kopą
Trasa z Tatrzańskiej Kotliny do Wielkiego Białego Jeziora i przełęczy pod Kopą przez dolinę Przednich Koperszadów (słow. Predné Meďodoly, dawniej Predné Koperšády) według mnie jest jedną z najpiękniejszych w Tatrach Słowackich a na pewno najładniejszą, jeżeli chodzi o dojście do Białego Jeziora. Należy do średnio trudnych, bez utrudnień i ekspozycji, jakkolwiek jest wyczerpująca ze względu na spore przewyższenie do pokonania – łącznie ponad 1100 metrów podejścia.
Wyjście na szlak rozpoczynamy w Tatrzańskiej Kotlinie (słow. Tatranská Kotlina), niewielkiej miejscowości uzdrowiskowej położonej około 760 m n.p.m. Po przekroczeniu granicy na Łysej Polanie lub w Jurgowie kierujemy się na Poprad drogą nr 66 i po około 20 kilometrach docieramy do celu. Na samym końcu miejscowości jest leśny parking, na którym można zostawić samochód – parking jest również na początku Kotliny, przy szlaku do jaskini Bielańskiej (w cenie 4,50 €), ale wtedy mamy do przejścia extra 500 m.
Początkowo trasa wiedzie szutrową drogą aż do rozejścia przy Szumiącym Źródle (słow. Razcestie pri Šumivý Prameni) 30 minut od parkingu, w miejscu, gdzie możemy wybrać szlak, którym będziemy szli do schroniska pod Szarotką (słow. Chata Plesnivec, 1290 m n.p.m.) – albo zielonym, albo żółtym, z tym, że do tego ostatniego musimy jeszcze dojść kolejne 5 minut niebieskim szlakiem. Jeżeli wybraliśmy zielony, czeka nas mniej więcej godzinne podejście zboczem grani Fajksowej Czuby (słow. Faixova, 1488 m n.p.m.), pierwszego licząc od wschodu wzniesienia w głównej grani Tatr Bielskich.
Całoroczne schronisko pod Szarotką (zwane dawniej Hviezdoň a obecnie Plesnivec), obecnie jedyne w Tatrach Bielskich, zbudowane zostało przed wojną w 1932, w żlebie poniżej Bujaczego Wierchu (słow. Bujačí vrch, 1960 m n.p.m.), i jakkolwiek nie powala urodą, za to oferuje dobre lane piwo, schłodzone w pobliskim strumieniu do temperatury „nad wyraz właściwej” i coś do przekąszenia (standard, jak to na Słowacji „Cesnakova i fazulova polievka”), można również skorzystać z noclegu (cena dosyć wysoka 15,- € za noc, przy dłuższym pobycie spada do 13,- €, ale co tu robić więcej niż jedną noc ?).
Krótki odpoczynek dobrze nam zrobi, zwłaszcza że mamy przed sobą kolejne 500 metrów podejścia do góry, najpierw ostro zboczem Bujaczego Wierchu a potem polaną Jeruzalem (Bielskim Koszarem) do wejścia do doliny Przednich Koperszadów. Niejako w nagrodę za trudy podejścia możemy podziwiać piękno Bielskich Tatr, szczytów Szalonego Wierchu (słow. Hlúpy vrch, 2061 m n.p.m.) i Bielskich Jatek (słow. Jatky) zamykających dolinę od południowej strony. Zwłaszcza te ostatnie, wyglądem przypominające „koronę” są niezwykle charakterystycznym widokiem w tej części Tatr. Od północnej strony wyłania się Bielska Kopa, należąca już do Tatr Wysokich a zwieńczeniem doliny jest właśnie przełęcz pod Kopą – dzisiejszy cel naszej wędrówki. Wszystko wokół mieni się kolorami kwiatów i obfitością zieleni, należy tylko żałować, że dolina jest w większości zamknięta dla turystów, a szlak poprowadzony jest tylko jej obrzeżem.
Od Białego Jeziora (słow. Veľké Biele pleso, 1615 m n.p.m.) oddziela nas grzbiet Bielskiej Kopy, który pokonujemy w iście żółwim tempie, odpoczynek nad jeziorem pozostawiamy sobie jednak na drogę powrotną, zwłaszcza że do przejścia pozostało już tylko ostatnie ostre, 40-minutowe podejście na przełęcz.
Po przejściu Wyżnej przełęczy teren obniża się i tworzy sporej wielkości polanę, na której krzyżują się szlaki – czerwony poprzez przełęcz Bielską do Ździaru i niebieski do doliny Zadnich Koperszadów i doliny Jaworowej (słow. Javorová dolina). Są tu też ławki do odpoczynku i podziwiania okolicznych szczytów, niestety pogoda po raz kolejny daje znać o sobie i z podziwiania „nici”, schodzimy więc z powrotem do Białego Jeziora, aby przeczekać deszcz pod wiatą. Jednak nie na darmo się mówi, że w Tatrach pogoda jest zmienna – w międzyczasie chmury znikają i znów świeci słońce.
Czas nieubłaganie umyka i pora wracać – z braku transportu wybieramy drogę powrotną tą samą trasą, którą wchodziliśmy. Na parking w Kotlinie docieramy około osiemnastej, mocno zmęczeni, ale pełni wrażeń. Za nami 10 godzin marszu, ponad 23 kilometry i ze trzysta zdjęć – część z nich można zobaczyć poniżej…
Przełęcz pod Kopą (słow. Kopské sedlo) jest to szeroka, trawiasta przełęcz, w głównej grani Tatr, położona na wysokości 1750 m n.p.m. stanowiąca granicę pomiędzy Tatrami Wysokimi i Bielskimi.
Przełęcz pod Kopą znajduje się pomiędzy znajdującym się w Tatrach Wysokich Jagnięcym Szczytem (słow. Jahňací štít, 2230 m n.p.m.) oraz Koperszadzką Granią a należącym do Tatr Bielskich Szalonym Wierchem (słow. Hlúpy vrch, 2061 m n.p.m.). Jest nietypowo ukształtowana – stanowi miejsce, w którym spotykają się trzy granie, tworząc trzy obniżenia grzbietów: najniższa z nich – Niżna przełęcz pod Kopą (słow. Kopské sedlo, 1750 m n.p.m.) do której odnosi się nazwa, Pośrednia przełęcz pod Kopą (słow. Zadné Kopské sedlo, 1770 m n.p.m.) i Wyżnia przełęcz pod Kopą (słow. Predné Kopské sedlo, 1778 m n.p.m.).
Przez przełęcz poprowadzony jest niebieski szlak turystyczny, łączący Dolinę Zadnich Koperszadów (słow. Zadné Meďodoly) odgałęzienie doliny Jaworowej) z doliną Białych Stawów (słow. Dolina Bielych Plies, odgałęzienie Doliny Kieżmarskiej) oraz czerwony (kontynuacja głównej magistrali tatrzańskiej) wiodący poprzez Szeroką Przełęcz Bielską (słow. Široké sedlo) do Ździaru.