Pompier, bombero, hasič, gasilec, palomies, fajrobrigadisto, brandman, czyli po prostu strażak.
Ukrytym klejonem Alwernii jest Muzeum Pożarnictwa, najstarsza tego typu placówka w Polsce, która powstała i przetrwała tylko dzięki pasjonatom. Na szczęście już wkrótce historię gaszenia pożarów będzie można oglądać w nowoczesnym obiekcie Małopolskiego Muzeum Pożarnictwa do którego zostaną przeniesione zbiory gromadzone od prawie 70 lat…
Wozy strażackie ręczne, końskie, napędzane benzyną, sikawki, kolekcja mundurów (m. in. góralski mundur galowy), odznaczenia, zdjęcia, dokumenty, sztandary, hełmy, toporki, drabiny, pompy wodne, przyciski pożarowe… a gwiazdami kolekcji są niewątpliwie Mercedes z 1926 roku i Polski Fiat z 1936 roku, odnowione społecznie, własnymi siłami strażaków z Alwernii.
Kiedyś każdy chłopiec chciał zostać strażakiem (dziś pewnie informatykiem), ale z pewnością w Alwernii można odnaleźć swoje młodzieńcze marzenia.
A tak tytułem wyjaśnienia – bekadło to dawny sprzęt do alarmowania w dużych obiektach.