TADAAAM!!! Cichutko zaintonowałam sobie pieśń zdobywców stając na szczycie Babiej Góry, bo podobno nie ma lepszego miejsca na rozpoczęcie przygody z Koroną Gór Polskich. Mam szczęście, że tu jestem.
Ale od początku… Porzucam auto na wysokości 1009 m n.p.m. i z Przełęczy Krowiarki po kamienno-ziemnych schodach pnę się do góry. Do pokonania mam 716 metrów w pionie, a droga do celu wiedzie przez liściasto-świerkowy las, kosodrzewinę, porosty i skały. Pogoda do wędrówki wręcz idealna, dlatego w szybkim tempie zdobywam Sokolicę (1367 m n.p.m.) skąd powinnam podziwiać masyw Babiej Góry, ale nic z tego, właśnie zachmurzyła się ta kapryśna Królowa Beskidów. Skoro widoków po horyzont nie będzie, to w szybkim tempie wkraczam na Kępę (1521 m n.p.m.) i za przeproszeniem Gówniaka (inaczej Wołowe Skały 1617 m n.p.m.). Jeszcze tylko 108 metrów w pionie dzieli mnie od Diablaka (1725 m n.p.m.). Ach, gdyby tylko ta chmura odpuściła…
Na szczycie Babiej Góry też gęsto, ale od ludzi. Przy dobrej pogodzie najwyższy babiogórski wierzchołek oferuje widoki na wszystkie strony świata: Beskid Żywiecki, Wyspowy, Mały, Makowski, Gorce i Tatry, ale dziś widokom mówimy pa, pa. Zwijam się więc i obieram azymut na mniejszą siostrę, czyli Małą Babią Górę (1517 m n.p.m.). Wreszcie spokój, nie ma nikogo, mogę „bezpiecznie” wyciągnąć suchy i mokry prowiant… Mniam! Kto mnie zna ten wie, że robię najlepsze kanapki pod słońcem. Ale teraz zastanawiam się gdzie łasować: w Polsce, czy na Słowacji? Wybieram słupek graniczny i tak jedną nogą jestem już za granicą, a drugą dalej na ojczystej ziemi. Pojedzone, porozglądane, popodziwiane i najważniejsze – posprzątane po sobie, więc czas na szlak wracać.
Diablaka, zwanego popularnie Babią Górą, można zdobyć z pięciu stron, ja wybrałam szlak najłatwiejszy i najszybszy – od wschodu z Przełęczy Krowiarki, ale za to wspięłam się jeszcze na Małą Babią…
Przyjemna to była wędrówka wśród morza zieleni i skał, a kiedy znów wiatr zawoła muszę iść, bo… Perć Akademików czeka.
Kocham morze i przestwór oceanu, ale góry mają coś w sobie… Czy dlatego, że każda góra jest inna?
„You only live once, but if you do it right, once is enough” Mae West.