Oto ile dobra może powstać kiedy skrzyknie się kilku pozytywnie zakręconych ludzi a Unia Europejska i Gmina dorzucą trochę monet.
W Pogorzycach, w głębi lasu znajduje się pięć stawów kaskadowych ułożonych jeden za drugim, woda z wyższych zbiorników spływa do tych niższych. Kap, kap, kap…
Miejsce to powstało w 2012 roku z inicjatywy Towarzystwa Wędkarskiego Pogorzyce na bazie zarośniętego stawu należącego kiedyś do miejscowego dworu, dla którego był to zbiornik zaopatrujący go w wodę (staw powstał w końcu XIX wieku i był wykorzystywany do lat 70 XX wieku). Dzięki dotacjom i wielu godzinom pracy społecznej uruchomiono pierwszy staw. W ciągu kolejnych lat powstały następne dwa i w 2017 roku ostatnie dwa. Teraz wędkarze łowią tu pstrągi, karpie, liny, amury, szczupaki, płotki, okonie, karasie. Podobno największy okaz (amur) miał 1 metr długości i został uroczyście pożarty.
Stawy oprócz funkcji rekreacyjnej spełniają jeszcze jedną ważną – zatrzymują wodę. Dzięki temu podczas dużych opadów deszczu chronione są niżej położne miejscowości.
Miejsce to jest mało znane, nieoblegane, ale ogólnie dostępne. Teren jest bardzo zadbany – są ławeczki, alejki spacerowe, wiata, miejsce na grilla i ognisko, jest też REGULAMIN (nieskomplikowany), do którego należy się stosować i wtedy będzie git!
Połamania kija życzy Złota Rybka. Plum!