Pojechałam zobaczyć niezwykłe murale na
zwykłym osiedlu no i jak zwykle w przypadku street artu wciągnęło mnie bez
reszty, więc resztę dnia spędziłam w galerii pod gołym niebem…
Dzięcioł zielony, słowik szary, bocian
biały, a do kompletu kraska, zięba, pustułka i żołna – to bohaterowie mega
murali, które powstały na osiedlu na Kozłówce. Autor! Autor! Proszę bardzo –
artysta plastyk Wojciech Rokosz, który przy projektowaniu wziął pod
uwagę dużą ilość drzew na tym terenie oraz pobliską rzekę Drwinkę –
ornitologicznie bogato wyposażoną. Ptasie murale na Kozłówku to istne cuda!
Gratuluję pomysłu i realizacji. Zauważyłam też, że kilka bloków ma jeszcze
puste ściany…
Dzięki muralom miasta stają się
bardziej estetyczne, a niektóre osiedla pokazują nam się w zupełnie innej
odsłonie, a poza tym jest wiele osób, które uprawiają tak zwaną turystykę
muralową i przemierzają świat w poszukiwaniu street artu – na przykład autorka
tego bloga…
Zapraszam na spacer szlakiem najlepszej sztuki ulicznej w Krakowie i uprzejmie informuję, że to nie wszystkie skarby w naszym mieście, a osobny wpis poświęciłam Mikołajowi Rejsowi.