Na Sikorniku czujność zachować trzeba, bo to dzika kraina… Ostatnio spacerowaliśmy po lesie i nagle kilka metrów od nas przeleciało w ekspresowym tempie dwuosobowe stadko dzików. Nie wyglądały jakby zwiedzały okolicę, raczej przemieszczały się w tempie pościgowym, ale na szczęście tak były zajęte sobą, że nas nie zauważyły. Podobno w Krakowie żyje od 500 – 1000 dzików.
Teoretycznie zwierz ten nie jest dla człowieka zagrożeniem. Ale… kto spotyka w lesie dzika – ten na drzewo prędko zmyka, to cenna porada w tym wypadku, bo prędkość, tak zwana szarża dzika, to około 40 km/h. Ponieważ nie zawsze da się wdrapać na drzewo, więc najlepiej zachować czujność, spokój i „wycofanie”…
A jak zbudowany jest dzik? Łeb to głowa, gwizd to ryj, na końcu którego jest tabakiera, uszy to słuchy, oczy to świece, nogi to biegi zakończone racicami, a chwost to kępka włosów na końcu ogona, no i są jeszcze szable – długie, dolne kły i górne, mniejsze – fajki. Ubarwienie dzika zmienia się w zależności od pory roku, sierść, czyli suknia w zimie jest jaśniejsza a w lecie ciemniejsza. Gdzie śpią dziki? W barłogach…
Dzików nie zdążyłam uwiecznić na zdjęciach, ale Kopiec Kościuszki, lasy, wąwozy, panoramę, samotne drzewo i skałę wspinaczkową owszem. Jak zawsze nie zawiodły mnie nazwy dróg wspinaczkowych, oto co m. in. oferuje „Strzelnica”: Spocznij, Baczność, Rozstrzelanie, Pluton Egzekucyjny, Zdziczenie obyczajów, Chabry Z Poligonu Wąchaj Po Kryjomu…, wyobraźnia skałkowców nie zna granic.