Uparłam się i już! We Włoszech będę mówić po włosku! Nie, nie znam tego języka Wysoki Sądzie…, ale słyszałam, że to najłatwiejszy do nauki język na świecie. Dziękuję moim włoskim native speakerom, że cierpliwie starali się zrozumieć o co mi chodzi – nie wiem jak oni, ale ja bawiłam się świetnie. Niestety po tygodniu zabawnych konwersacji i fantastycznych peregrynacji trzeba było spakować kufry i wracać do Ojczyzny.

A tam takie piękne miejsca w tej Umbrii… Chociaż podobno żyje ona w cieniu Toskanii i jest najbardziej niedocenianym regionem we Włoszech. Brzydsza siostra Toskanii? Nie sądzę, Umbria jest fascynująca, średniowieczna i absurdalnie malownicza ze swoim falującym krajobrazem, magicznym światłem i miasteczkami na szczytach wzgórz. Kilka dni w tej krainie pozwoliły nam nie tylko zobaczyć piękne plenery, ale przede wszystkim poczuć atmosferą minionych czasów pośród mało wydeptanych ścieżek. No i ta śródziemnomorska kuchnia!

W ciągu 7 dni odwiedziliśmy 7 umbryjskich i 4 toskańskie miasteczka, Rzym, Castel Gandolfo, poza tym kąpaliśmy się w gorących źródłach w Monticiano, obserwowaliśmy kitesurferów nad jeziorem Trazymeńskim, spacerowaliśmy drogą Gladiatora i uczestniczyliśmy w trzydniowym weselu…

Werdykt? To były wyjątkowe, bardzo intensywne i niezapomniane włoskie wakacje. Si!

UMBRIA

Orvieto, Titignano, Todi, Asyż, Perugia, Gubbio, Citta’ della Pieve

Orvieto 

Jedziemy bocznymi drogami do Orvieto, bramy do Umbrii i dawnego etruskiego miasteczka położonego na szczycie wulkanicznej skały, a tam za rogiem czai się oszałamiająca katedra w paski z alabastrowymi witrażami. Klękajcie Narody! Powaliło i nas…

Szkoda tylko, że nie zobaczyliśmy studni św. Patryka, głębokiej na 60 metrów, z oknami i niezależnymi dwoma biegami schodów, po których chodziły osiołki transportujące wodę…

Titignano

W 937 roku (tak, tak, w 937 roku a nie w 1937) Farolfo pochodzący ze słynnej francuskiej rodziny Montemarte, założył małą wioskę Titignano, która przez kilka wieków była przedmiotem sporów między Todi a Orvieto i znajdowała się pod panowaniem raz jednych, raz drugich.

Około XVII wieku wieś przeszła głębokie zmiany, które doprowadziły ją do obecnego wyglądu: wokół centralnego placu ulokowano zamek, kościół parafialny i chłopskie budynki. Z placu można podziwiać panoramę jeziora Corbara, sztucznego zbiornika wodnego, który powstał w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku.

W 1830 roku majątek przeszedł w drodze publicznej licytacji w ręce książąt Corsini we Florencji, których spadkobierca, markiz Nerina Corsini Incisa della Rocchetta, nadal jest jego właścicielem. W skład rozległych włości wchodzą okoliczne winnice i gaje oliwne, w sumie 3000 hektarów.

Todi

Todi, jak każde porządne umbryjskie miasteczko, stoi na szczycie góry i ma jeden z najbardziej oszałamiających widoków na okolicę. Do miasteczka można się dostać kolejką – windą… Gotycka katedra, średniowieczna starówka, fragmenty murów obronnych z czasów rzymskich, taki mix czekał nas na buongiorno.

Asyż

Niezależnie od tego, czy wierzysz, czy nie, poczujesz mistycyzm tego miasta. Potężna historia przenika ulice Asyżu, tu stąpa się po tym samym kamiennym bruku, po którym chodził święty Franciszek. Asyż jest wspaniały. Nie będziesz rozczarowany.

Bazylika św. Franciszka z Asyżu, to dwa kościoły, dolny i górny z całkowicie wyfreskowanym wnętrzem made by Giotto, Cimabue i in., to tu został pochowany San Francesco.

Perugia

To niezwykłe i pełne wdzięku miasto z czerwonej cegły, to stolica Umbrii. Oferuje panoramiczne widoki na okolicę, festiwal czekolady, festiwal jazzowy, piękne kościoły (jeden ma fresk Rafaela) i prace słynnego artysty Pietro Vannucciego, nauczyciela Rafaela, który otrzymał przydomek „Perugino”. Krętymi, średniowiecznymi uliczkami chodzimy po bruku, a nasze kroki odbijają się echem, echem, echem…

Gubbio

Gubbio to najstarsze średniowieczne miasteczko w Umbrii i jedno z najpiękniejszych – wędrowanie po nim to czysta przyjemność. Oprócz wspaniałego Palazzo dei Consoli (Pałac Konsularny), Palazzo Ducale (Pałac Książęcy), katedry i oczywiście Piazza Grande z oszałamiającym widokiem na okolicę, koniecznie trzeba przejechać się dziwną kolejką linową. W ptasich klatkach wjeżdża się na wzgórze Rocca gdzie zbudowano bazylikę św. Ubaldo – patrona miasta. Trzeba przyznać, że roztaczają się stąd niezapomniane widoki na Wyżynę Umbryjską i miasteczko.

Gubbio było planem filmowym dla serialu Don Matteo (po naszemu Ojciec Mateusz), ale my żadnego księdza na rowerze nie spotkaliśmy.

Citta’ Della Pieve

To tutaj w okolicy nieprzerwanie od XIII wieku uprawia się… szafran i tutaj urodził się Pietro Vannucci (ksywa„Perugino”), nauczyciel Rafaela i autor kilku fresków w Kaplicy Sykstyńskiej. Pomimo wielu podróży i sukcesów Perugino zawsze utrzymywał kontakty ze swoim rodzinnym miastem.

Umbria & Toskania w tydzień, cz. 1