Spišský Štvrtok to po niemiecku Donnersmark lub Donnersmarkt, a stąd prosta droga do…
Rodzina magnatów ziemskich i przemysłowych – Henckel von Donnersmarck, jak samo nazwisko wskazuje, pochodziła ze Spiskiego Czwartku, tam wiedli żywot kupców, bankierów i duchownych, ale w XVI wieku pojawili się na Śląsku. Powód? Habsburgowie mocno zapożyczyli się u nich na okoliczność wojen z Turkami i nie mogąc ich zwrócić (długów nie Turków) nadali Donnersmarckom szereg przywilejów oraz bytomskie i bugumińskie państwa stanowe. Przez ponad 300 lat Henckel von Donnersmarck nierozerwalnie związani byli ze Śląskiem, tu mieszkali najdłużej i budowali swoją przemysłową potęgę: huty, kopalnie oraz… pałace (podobno sztuk 16).
Ilość niezwykłych historii związanych z tą rodziną przekracza rozmiary tego bloga, ludzie książki piszą a i tak nie wyczerpują tematu, więc nie napiszę o Małym Wersalu i Blance de Paiva, która zawróciła w głowie o 11 lat młodszemu hrabiemu Guido Henckel von Donnersmarck, ani o jedynej w Polsce kolekcji żeliwnych rzeźb słynnego Fremieta, ani o kościele – kaplicy, w którym Maleńczuk nagrywał swój teledysk do Dawnej dziewczyny, ani o dziwnej historii zaginionego i „cudownie” odnalezionego portalu…
Co łączy pałace w Świerklańcu, Nakle Śląskim, Tarnowicach Starych, Rybnej, Brynku i Karłuszowcu? Niezaprzeczalnie ród Henckel von Donnersmarck, który w ciągu kilku pokoleń przebył drogę od mieszczan na Spiszu do arystokratów Europy.
Pałac Kawalera w Świerklańcu
Na początku XX wieku, nieopodal nieistniejącego już dzisiaj Małego Wersalu, na terenie 150-hektarowego parku powstał zachwycający obiekt zwany Pałacem Kawalera. Wyposażony iście po królewsku, a raczej cesarsku, błyszczał posadzkami z istryjskiego marmuru, amerykański wannami z jednego kawałka fajansu oraz bogatą kolekcją dzieł sztuki.
Rezydencja ta została wybudowana przez Donnersmarcków specjalnie dla cesarza Niemiec, Wilhelma II, który przyjeżdżał do Świerklańca na polowania. Na tych terenach, 2 grudnia 1902 roku, ustrzeli on swoją 50-tysięczną sztukę białego bażanta… A na frontonie pałacu wyrzeźbiono napis Memento vivere – Pamiętaj o życiu…
Pałac w Nakle Śląskim
Hugo I Henckel von Donnersmarck (ten z siemianowickiej linii), jeden z najbogatszych magnatów przemysłowych, wzniósł w XIX wieku pałac w Nakle Śląskim z przeznaczeniem na letnią rezydencję, ale jego najstarszy syn – Łazarz IV obrał to miejsce jako kwaterę główną rodu. I nie ma się co dziwić, bo budynek bramny w formie łuku Tudorów oraz styl budowli nawiązujący do neogotyku angielskiego, sprawia, że obiekt ten architektonicznie jest bardzo oryginalny i wyróżnia się pośród innych śląskich pałaców.
Chociaż zniszczony z zewnątrz i mocno wypatroszony w środku w wyniku powojennej zawieruchy, to jednak skrywa w sobie unikatowe skarby, a najciekawsze jest pomieszczenie wyposażone w półokrągłą szafę. Surprise, surprise, to sejf wkomponowany w ścianę! a otwiera się go przy pomocy maleńkiego przycisku ukrytego w zdobieniach tej niby zwykłej szafy. Sprawdzaliśmy jego działanie kilka razy, otwieraliśmy i zamykaliśmy, ale za każdym razem sejf okazywał się tak samo pusty… skoro hajsu brak, to ze wspaniałym przewodnikiem udaliśmy się na pałacowe peregrynacje od parteru aż po strych.
… z ostatniej chwili
We wrześniu w nakielskim pałacu organizowane są tzw. Weekendy Szlacheckie. Gdyby ktoś miał ochotę pobyć trochę w towarzystwie, wystarczy założyć na siebie jakąś wytworną toaletę (Panie) i popielaty cylinder (Panowie) i można dołączyć do society.
… ze świata show-biznesu
Florian Maria Georg Christian Graf Henckel von Donnersmarck urodzony 2 maja 1973 roku w Kolonii, niemiecki reżyser, scenarzysta i producent filmowy, pochodzi z nakielsko-ramułtowickiej linii rodu Henckel von Donnersmarck. I to on jest twórcą głośnego filmu Życie na podsłuchu, który zdobył w 2006 roku Oskara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Inny obraz tego reżysera to Turysta z Angeliną Jolie i Johnnym Deppem, ale to już inna bajka…
Zamek w Starych Tarnowicach
Na Górnym Śląsku ostały się tylko dwa renesansowe zamki z krużgankami, pierwszy w Raciborzu, drugi w dzielnicy Tarnowskich Gór – w Starych Tarnowicach. Fundatorem tego ostatniego był prawdopodobnie Piotr Wrochem, a ostatnim właścicielem – Karol Łazarz Henckel von Donnersmarck ze Świerklańca. Po II wojnie światowej tzw. Śląski Wawel został znacjonalizowany i dostał się w łapy PGR-u, co mogło oznaczać tylko jedno – katastrofę. Na szczęście w 2000 roku posiadłość nabyła odważna i bogata rodzina, która postanowiła odrestaurować zamek i otoczenie. Ta XVI-wieczna budowla została naprawdę pięknie wyremontowana i chociaż w środku nie zachowało się oryginalne wyposażenie, to sale zaaranżowano stylizowanymi meblami z bogatymi rzeźbieniami, a kasetonowe sufity mogą wprawić w zachwyt najwybredniejszych zwiedzaczy zamkowych.
W zamek został wmontowany renesansowy portal z datą 1545 roku pochodzący z zamku Niesytno w Płoninie, o czym informuje mała tabliczka na ścianie. Dziwna to historia z gatunku tajne łamane przez poufne…, do poczytania tutaj.
Pałac w Rybnej
… został wybudowany w 1796 roku z inicjatywy rodziny Warkoczów, potem należał do Chrząszczewskich, Koschützckich… W wyniku plebiscytu na Górnym Śląsku oraz III Powstania Śląskiego znalazł się na terenie II RP… Po wybuchu II wojny światowej został przejęty przez Niemców, którzy utworzyli tu szpital wojskowy, ale z powodu znacznego oddalenia od frontu szybko go zlikwidowali…
Pałac na przełomie 1943 i 1944 roku stał się własnością Marii Henckel von Donnersmarck z Brynka. Na jej polecenie w pobliżu pałacu zbudowano szklarnie i postawiono ule, a także przeniesiono rodzinne archiwum.
… Po roku 1945 w pałacu znajdowały się mieszkania komunalne… Obecnie pałac w Rybnej należy do miasta Tarnowskie Góry.
Pałac w Brynku
Zakup i przebudowa pałacu w Brynku kosztowała hrabiego Hugo II Karola Lazarusa Eugena Friedricha z rodu „wszystkoposiadających” Henckel von Donnersmarck – 3 miliony marek w złocie, niestety kalkulator na cinkciarzu nie jest w stanie tego przeliczyć na współczesną walutę… Ale chyba warto było wydać tyle monet, bo obiekt do dziś robi ogromne wrażenie.
Pierwszy pałac został zbudowany w 1829 roku przez Bernarda Rosenthala z Wrocławia. W 1904 roku budynek wraz z okolicznymi dobrami kupił w/w hrabia Hugo II i kazał go przebudować od podstaw, z dawnego gmachu nie pozostało praktycznie nic, wykorzystano jedynie fundamenty. I tak w ciągu zaledwie jednego roku powstała jedna z najpiękniejszych rezydencji Górnego Śląska.
Wojenna zawierucha
Po Hugo II panem na Brynku został jego syn Edgar, a po nim z kolei jego syn Karol, który zginął na wojnie w 1940 roku. Potem dobra przeszły w posiadanie jego trzech córek, a każda z nich miała na imię Maria… na cześć matki. I tak z początkiem wojny Maria Wilhelmina, Maria Zofia, Maria Karolina i matka ich… Maria, które nie kryły niechęci do narodowego socjalizmu, zostały zmuszone do opuszczenia pałacu i zamieszkały w domu ogrodnika. Natomiast w pałacu urządzono szkołę dla członków Hitlerjugend (upsss), później Seminarium Nauczycielskie im. Adolfa Hitlera, który zresztą wizytował szkołę (upsss, upsss), a z kaplicy zrobiono nazistowską bibliotekę…
17 lipca 1944 roku Maria Karolina wyszła za mąż za majora wojsk pancernych, Clemensa Heinricha von Kagenecka. Ale to nie koniec tej historii…
19 stycznia 1945 roku rodzina Donnersmarcków pozostawiła swoje dobra i ewakuowała się do Niemiec, bo teraz z kolei nadciągała Armia Czerwona. Czerwonoarmiści tradycyjnie ogołocili wnętrza z cennych obrazów, dywanów i sprzętów, ale na szczęście samej budowli nie zniszczyli i pałac stoi do dziś praktycznie w niezmienionym stanie.
Powojenne dzieje
Po wojnie utworzono w Brynku internat Zespołu Szkół Leśnych i Ekologicznych i jest to najstarsza szkoła leśna w Polsce.
W lipcu 1994 roku, po raz pierwszy od zakończenia wojny, potomkowie hrabiów von Donnersmarck powrócili do Brynka, a okazją była pięćdziesiąta rocznica ślubu Marii Karoliny z Clemensem von Kageneck. Podobno wszyscy byli zadowoleni, że po pierwsze pałac stoi, po drugie, że służy młodzieży, po trzecie, że się spotkali w tym historycznym dla nich miejscu.
Architektura pałacu
Eklektyczny pałac posiada dwie narożne, ośmioboczne wieże zwieńczone cebulastymi hełmami, a od frontu zdobią go cztery 2-metrowe rzeźby, które przedstawiają żywicieli narodu: rolnika, leśnika, rybaka i hutnika. Zachwycają też zabudowania gospodarcze wykończone cegłą klinkierową: cieplarnia z budynkiem kotłowni, wieża ciśnień z przepięknym zegarem, oranżeria, ujeżdżalnia… No i park w stylu angielskim.
Wnętrza
Niestety w czasie weekendu internat był zamknięty i nie udało nam się zajrzeć do wnętrz, ale na stronie szkoły przeczytałam, że ściany pałacu ozdobione są marmurowymi stiukami, a posadzki wykładane marmurowymi płytami i parkietem. Granitowe schody w holu głównym posiadają stiukowe balustrady z ozdobnymi tralkami, a sufity sieni pałacowych i niektórych pomieszczeń zdobią plafony. Z pierwotnych elementów zachowały się zabytkowe żyrandole i kominki oraz rokokowe wazony na marmurowych postumentach. Pierwotny wystrój częściowo prezentują pomieszczenia takie jak biblioteka, sala balowa z kominkiem (dzisiejsza aula), klatka schodowa i hol.
Dwa górne piętra użytkowane są przez mieszkających w internacie uczniów, ot takie tam pałacowe życie…
Pałac w Karłuszowcu
Znaczenie rodu Henckel von Donnersmarck dla historii Górnego Śląska jest ogromne, bez nich nie da się opowiedzieć dziejów wielu miejscowości i nie inaczej jest z obecną dzielnicą Tarnowskich Gór – Karłuszowcem. Dobra w Karłuszowcu od połowy XVIII wieku aż do końca drugiej wojny światowej należały do bytomsko – siemianowickiej linii tego potężnego rodu.
W wyniku wojen pomiędzy Prusami i Austrią, Franciszek Ludwik hrabia Henckel von Donnersmarck z Nakła Śląskiego został zmuszony do poszukania nowej siedziby, ponieważ dotychczasową w bytomskim ratuszu, skonfiskowano mu. Wybór padł na folwark położony pod Tarnowskimi Górami. Stary dwór przebudowano na okazały klasycystyczny pałac a majątek nazwano Carlshoff (Dwór Karola) na cześć ojca Karola Józefa i stąd od niemieckiego Carlshoff nazwa Karłuszowiec.
Obecnie w pałacu mieści się Zespół Szkół Artystyczno-Projektowych, a w przylegającym do pałacu parku znajdziemy jeszcze willę administratora – obecnie przedszkole, a w budynkach północnych – zakład pulmonologii.
Śladami Donnersmarcków