Ależ ja się nazwiedzałam w tym roku Nowej Huty! A to wszystko dzięki fantastycznej inicjatywie Ośrodka Kultury im. C. K. Norwida, który przez kilka miesięcy w weekendy zapraszał wszystkich chętnych do poznawania miejsc znanych, ale pokazanych z innej perspektywy, albo tych poza utartym szlakiem, nieoczywistych i często zaskakujących. Były spacery po osiedlach, powrót do szkoły – i to nie jednej, zwiedzanie kościołów, teleportacja do czasów gdy huta w Hucie była Hutą Lenina, wizyta w kinie, teatrze a nawet szpitalu, a wszystko to pod okiem niezwykle oblatanych przewodników, w większości związanych z Fundacją Instytut Architektury. Pochłanialiśmy ich opowieści z przeszłości, a w wyobraźni wędrowaliśmy do miejsc, których już nie ma.
W przyszłym tygodniu, 8 grudnia odbędzie się finał projektu, czas podsumowań i premiera publikacji „Nowa Huta. Architektoniczny portret miasta drugiej połowy XX wieku”, będzie można spotkać się z jej autorami oraz otrzymać bezpłatny egzemplarz książki. Więcej na ten temat tutaj.
W zeszłym roku OKN wydał świetny „Alternatywny przewodnik po Nowej Hucie”, to obowiązkowa pozycja dla miłośników dzielnicy i zainteresowanych zwiedzaniem, można go pobrać tutaj.
A teraz idziemy do szkoły a potem do roboty!