Nie przypuszczałam, że w pewną lipcową niedzielę w jednym miejscu w Małopolsce spotka się tylu etnomaniaków! Normalnie klęska urodzaju i 30 minut stania w kolejce po bilet (pies za free, ale też musiał odstać swoje).
To już ósma edycja ETNOmani w Wygiełzowie, ale my byliśmy tu po raz pierwszy. Zachwyciliśmy się młodymi etno i eko twórcami dzięki którym tradycja w narodzie nie ginie a wręcz rozkwita. Etnoinstalacje, ekolife, folkdizajn, etnosmaki, warsztaty, koncerty, pokazy mody i mnóstwo dobrej zabawy dla dużych i małych – wszystko raz w roku, na ludowo, 40 km od Krakowa.
Sam skansen w Wygiełzowie jest niezwykle ciekawym miejscem, a jego historia sięga 1968 roku, kiedy to u podnóża góry zamkowej z ruinami średniowiecznej warowni Lipowiec zaczęto budować muzeum na wolnym powietrzu. Na początku można było tutaj zobaczyć 3 drewniane obiekty, ale dynamiczne tempo translokacji i rekonstrukcji zabytkowych budynków spowodowało, że szybko można było rozgościć się w chłopskiej chacie, wejść do kuźni, czy na dworskie salony szlachty z małopolskiej Drogini.
W malowniczo ukształtowanym terenie o powierzchni ponad 5 hektarów rozmieszczono małomiasteczkowe domy i wiejskie chaty ukryte w sadach. Kolorowe łąki, polne kwiaty i ogródki z długonogimi malwami kreują sielską atmosferę w stylu Kochanowskiego – wsi spokojna, wsi wesoła… I tak stoi tu dom podcieniowy z Alwerni, podmiejski z Chrzanowa, malowany z Podolsza, karczma z Minogi, spichlerz dworski z Kościelca, modrzewiowa chałupa sołtysa z Przegini Duchowej, dom bogatego chłopa z Przeciszowa, zagroda ze stodołą i chlewikiem z Kaszowa, gospodarstwo ze Staniątek.
Sektor wiejski zdominowała sylwetka kościoła wraz z dzwonnicą oraz zrekonstruowane warsztaty rzemieślnicze: wikliniarski, kuźnia, olejarnia, suszarnia owoców i obiekty małej architektury: kapliczki, krzyże, ule, studnie, płoty. Na poletkach rosną warzywa i zioła. W pewnym oddaleniu od chłopskich zagród usytuowano szlachecki dwór z Drogini otoczony rozległym parkiem.
Najstarszym obiektem w skansenie jest kościół z Ryczowa z roku 1623, z oryginalnym wyposażeniem w postaci cennych organów, barokowych ołtarzy i pięknej polichromii projektu Jerzego Fedkowicza, ucznia Józefa Mehoffera.
Nadwiślański Park Etnograficzny w Wygiełzowie, to miejsce, gdzie wieś tańczy i śpiewa nabiera zupełnie innego wymiaru.