Pierunkowy Dół
Nie wiem jaka jest etymologia słowa pierunkowy, czy pochodzi od pioruna, czy śląskiego pierunie jeden, czy też od wikt i opierunek, ale Pierunkowy Dół to malowniczy wąwóz, który oferuje piękne widoki z 50 metrowej zalesionej grani. Stoimy więc na Dębowej Górze, a przed nami jak na dłoni Dolina Nielepicka, wierzchowiny Garbu Tenczyńskiego, stacja radiolokacyjna lotniska w Balicach, na horyzoncie Wyżyna Olkuska porozcinana dolinami: Będkowską, Kobylańską i Bolechowicką.
8 kilometrowy szlak w Dolinie Nielepickiej, w skład której wchodzi Pierunkowy Dół, to także nieczynny kamieniołom, z którego wydobywano wapień jeszcze w XX wieku, Jurajski Park, Kraina Pańskie Kąty, droga do Bukowej Góry, Skała z Krzyżem oraz poniemieckie schrony. Pod koniec II wojny światowej, w latach 1944–1945, na terenie wsi Nielepice i w jej okolicy Niemcy zbudowali system fortyfikacji rozproszonej. Pozostałości tych bunkrów znajdują się po obydwu stronach drogi Krzeszowice – Kraków w Podborzu, a stanowiska strzeleckie po północnej stronie wzniesienia Chełm (372 m), stanowiącego dobry punkt widokowy. Miłośnicy military style powinni być ukontentowani. Również koniarze nie będą zawiedzeni, bo ulokowała się tutaj prywatna Stadnina Koni Huculskich. W 1993 roku właściciel sprowadził z Polany w Bieszczadach trzy źrebaki a dzisiaj stado liczy około 35–40 sztuk. Hodowla odbywa się rzadko już spotykanym systemem bezstajennym, gdzie konie przez cały rok przebywają na wolnych wybiegach i pastwiskach, korzystając jedynie ze schronień w drewnianych szopach bez drzwi. W stadninie rozpoczyna się także Transjurajski Szlak Konny.
Niewielka zalesiona dolinka o stromych zboczach, w których odsłaniają się górnojurajskie wapienie skaliste, a w drzewostanie dominuje buk zwyczajny, młody dość i pokręcony – to miejsce, które trzeba zaliczyć tej jesieni. Koncert na kolorowe liście trwa, bilety są jeszcze dostępne.