Ale Kosmos, czyli Noc Naukowców / Science Night
Kosmiczny wypad nr 83 / Cosmic Escapade No. 83
Zobaczyłam gwiazdy przed oczami. Nie żebym walnęła się w głowę, ale w czasie Nocy Naukowców postanowiłam pooglądać je bliżej. Spakowałam więc swoją lunetę (Iphone 6+), założyłam wysłużony kosmiczny skafander (ripped jeans) i kierując się Gwiazdą Polarną udałam się do Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Już od 10 lat jedna wrześniowa noc w Małopolsce to Noc Naukowców, czyli niekonwencjonalny sposób popularyzacji nauki. W tym roku swoje siły połączyło 39 instytucji – partnerów wydarzenia: uczelnie, jednostki naukowo-badawcze, innowacyjne firmy i muzea. Na domorosłych badaczy i pasjonatów wiedzy czekało 1100 naukowców, 1500 studentów i 140 kół naukowych. Przygotowano 1400 różnych atrakcji w 70 lokalizacjach na terenie 6 małopolskich miejscowości, odbyło się 600 warsztatów, 500 pokazów i demonstracji, 130 wykładów, 30 wizyt w laboratoriach, 80 gier, quizów i konkursów. W czasie tej nocy obserwowałam przez teleskop Maksutowa planetę Mars i mogę potwierdzić – jest rzeczywiście czerwona, zobaczyłam krążącego po niebie szpiega, czyli popularnego sputnika, posłuchałam kosmicznej muzyki komponowanej przez perseidy, meteory, Jowisza i wybuchy na Słońcu.
Obserwatorium Astronomiczne UJ znajduje się na 10 hektarowym terenie ukrytym pośród drzew. Zaraz za bramą wejściową pasjonatów nauki wita radioteleskop z ogromnym talerzem o średnicy 15 metrów, a kawałek dalej kolejny wykorzystywany wyłącznie do obserwacji Słońca z trochę mniejszym talerzem o średnicy 8 m. Obserwatorium posiada także metalowe kopuły, w których znajdują się teleskopy optyczne. Wchodziny do jedej z kopuł, dach rozsuwa się automatycznie i widzimy rozgwieżdżone niebo. W każdym razie wydaje nam się, że takie jest. Teleskop optyczny Maksutowa uświadamia nam dopiero co to znaczy rozgwieżdżone niebo – widok niesamowity!
Oprócz tego można było zwiedzić budynek Fortu Skała, z którym związana jest legenda o tajemniczym zniknięciu oddziału wartowników. Podobno latem 1910 roku cała zmiana wartowników zniknęła bez śladu. Oddział, który miał ich zastąpić, zastał fort pusty. We wszystkich pomieszczeniach panował porządek. Nie było żadnych śladów walki. Nie zerwano ani jednej plomby z drzwi do magazynów. Nie zginęło nic z wyposażenia fortu. Nie było tylko ludzi. Prowadzone później intensywne śledztwo nie dało żadnych rezultatów. Nie odnalazł się ani jeden z zaginionych wartowników…
Na codzień obserwatorium jest niedostępne do zwiedzania, ale raz w miesiącu otwiera swoje podwoje dla chętnych na podbój kosmosu. Organizowane są wtedy Wieczory z gwiazdami, podczas których możemy posłuchać wykładów popularnonaukowych, zwiedzić obserwatorium, a przy ładnej pogodzie poobserwować niebo za pomocą teleskopu Maksutowa lub lunety Grubba. Warto było poświęcić piątkowy wieczór na naukę. Wam też to polecam.