Inwazja dronów, czyli koncert MUSE w Berlinie / Invasion of drones – MUSE concert in Berlin
Zespół MUSE wydał 7 albumów studyjnych. Wszystkie mi się podobają, ale ten ostatni Drones najmniej. Ale to i tak nie ma większego znaczenia, bo jestem ich fanką. Po prostu szaleństwo. Ma-ma-ma-ma-ma-ma-ma-ma-mad-mad-mad-madness… Uwielbiam ich eklektyczne, pompatyczne, ekstrawaganckie, mroczne, futurystyczne, odważne, przeszarżowane, progresywne, alternatywne, operowe, pretensjonalne, symfoniczne, ekspresyjne, histeryczne, spazmatyczne eksperymenty muzyczne. MUSE – to zespół, który lubi dramaturgię, zgiełk i rockowy hałas. Mnie to pasuje, więc udałam się na ich koncert tym razem do Berlina. Najlepiej posłuchać ich na żywo na stadionie lub na dużej scenie, bo widać i słychać, że muzyka na krążku ogranicza ich i nie pokazuje do czego są zdolni.
Koncert w Berlinie, to prezentacja ich siódmego albumu z 2015 roku. Bellamy powiedział magazynowi „Rolling Stone”, że tą płytą chcą powrócić do początku swojej kariery, czyli standardowego składu rockowej kapeli: gitara, bas, perkusja. Rzeczywiście tak było na koncercie – baaaardzo rockowo. Na tej płycie połączenie tekstów z muzyką jest najważniejsze, bo słowa piosenek mówią nie tylko o samych dronach, ale przede wszystkim o dehumanizacji współczesnego świata. Podobno światem rządzą drony, które wykorzystują drony, aby uczynić z nas drony. No pięknie… witamy w świecie dronów. Koncept płyty po raz pierwszy zaświtał Bellamy’emu po przeczytaniu książki „Predators: The CIA’s Drone War on al Qaeda”. Matt był zszokowany, do czego i na jaką skalę używane są te małe, bezzałogowe statki powietrzne.
Na koncercie było wszystko: wymiatające riffy, ognista perkusja, industrialna elektronika, mnóstwo zgiełku i mocny wokal. Było głośno i ambitnie. Działo się. Warto było zobaczyć Matt’a, Dom’a i Chris’a tym razem na berlińskiej scenie O2. Zobacz też koncert w Londynie na stadionie Wembley tutaj.
PS.
MUSE będzie koncertować w Krakowie 21 sierpnia na Live Festival 2016. Miejsce akcji: Muzeum Lotnictwa Polskiego. Bilet kosztuje 239 zł.