Na zachód od Krakowa, 1 km od granicy miasta, na lewym brzegu Wisły znajduje się miejsce, które przyciąga krakowskich plażowiczów i grillmenów. W lecie teren ten oblegają tłumy ludzi i samochodów, a poza sezonem – kaczki, perkozy, łabędzie i nieliczni spacerowicze. Wtedy króluje tu cisza, spokój i relaks. Ale nie dziś. Costa del Kryspi, krakowski Balaton, kris’pinuf a tak naprawdę to Zalew Na Piaskach (dawniej nazywany kryspinowskim) i Zalew Budzyński – to najpopularniejsze weekendowe kąpieliska Krakusów. Do końca lat 80-tych ubiegłego wieku były tu kopalnie piasku a po wyeksploatowaniu złóż, doły zostały zalane wodą. Wyrobiska szybko stały się dzikimi kąpieliskami, nad które zaczęli przyjeżdżać krakowianie.
Zalew na Piaskach jest większy, ma 42 ha, długość ok. 1,5 km, szerokość 400 m, głębokość 8-9 m, nieregularny kształt, małą wysepkę w południowej części i piaszczystą i trawiastą plażę.
Mniejszy Zalew Budzyński ma kształt prostokąta o długości ok. 250 m i głębokości 16-19 m oraz piaszczystą plażę. Od kilku lat odbywają się tu zloty garbusów Garbojama oraz Święto Kiełbasy Lisieckiej…
Na terenie zalewów znajdują się różne ośrodki sportowe, żeglarskie i wakeboardowe, wypożyczalnie sprzętu sportowego, miejsca gdzie możemy pograć w piłkę plażową, koszykówkę, tenisa a także park linowy, zjeżdżalnie wodne i place zabaw dla dzieci. Wody są dobrze zarybione i wędkarze mogą tutaj łowić karpie, leszcze, płocie, liny, pstrągi, szczupaki i sandacze. Dookoła wody są lasy, ścieżki rowerowe i spacerowe. Oba akweny ze względu na prawie zerową widoczność w wodzie, są mało atrakcyjne do nurkowania.
Jeziora oddzielone są od siebie mierzeją o szerokości 50 m, po której prowadzi asfaltowa droga.
Wstęp w okresie letnim jest płatny.
Jak dojechać?
- samolotem, w końcu lotnisko w Balicach jest tuż obok
- samochodem
- na rowerze
- z Salwatora autobusem nr 209