Najlepsze sajgonki są oczywiście w Sajgonie i… u mnie w domu. Mogłabym je jeść na przemian z ich polską „odmianą”, czyli naleśnikami. Wbrew obiegowej opinii bardzo łatwo można je przygotować w domu. Ten przepis jest akurat z mięsem, ale bardzo smaczne są w wersji wegetariańskiej. Podaję dokładne składniki, ale w zasadzie to można robić „na oko”, bo jakiekolwiek by nie były proporcje, to sajgonki są zawsze mniam, mniam.

Składniki

  • 2 marchewki
  • pół szklanki kiełków fasoli mung
  • 50 g makaronu sojowego
  • 2 średnie cebule
  • 2 jajka
  • 0,5 kg mięsa mielonego
  • garść grzybów mun
  • 2 ząbki czosnku
  • sól, pieprz
  • papier ryżowy do zawijania

Sos

  • 2 papryczki chili
  • 2 ząbki czosnku,
  • 1 limonka
  • 1 łyżka brązowego cukru
  • 4 łyżki sosu rybnego
  • 4 łyżki ciepłej wody
  • 1 łyżka octu ryżowego

Przygotowanie

W pierwszej kolejności zalać gorącą wodą grzyby mung i zostawić na ok. 20 minut, w międzyczasie zetrzeć marchew na tarce o dużych oczkach a cebule pokroić w piórka. Makaron sojowy zalać wrzątkiem i zostawić na ok. 10 minut, następnie odcedzić i pociąć na 3 cm odcinki. To wszystko wrzucić do dużej miski i dodać pozostałe składniki (oczywiście oprócz papieru ryżowego): mielone mięso, 2 jajka, kiełki fasoli mung, czosnek, sól i pieprz. Wszystko dokładnie wymieszać.

Papier ryżowy namoczyć w misce z ciepłą wodą, aby zrobił się elastyczny. Kładziemy go na talerz,  nakładamy odrobinę farszu i ciasno zawijamy do połowy, zakładamy rogi do środka i zawijamy dalej ściśle w rulonik, tak aby nie było pustych przestrzeni, do których może dostać się olej. Sajgonki wrzucamy na rozgrzany na patelni olej i aby były bardziej chrupiące po ok. 4 minutach wyjmujemy je, kładziemy na papierowy ręcznik i jak trochę ostygną smażymy jeszcze 4 minuty. Tak zrumienione na złoty kolor są już gotowe. Sajgonki moczymy w sosie i zajadamy! An nao, czyli po wietnamsku smacznego!

Sajgonki, to raczej polska nazwa, bo w Wietnamie nazywają się nem, w Chinach pinyin a po angielsku spring rolls.

Najlepsze sajgonki, EVER!