Tysiące stron do czytania i dużo do oglądania w teatrze. To na pewno nie jest lektura “przerabiana“ na lekcjach języka polskiego, czy też pamiętna wersja kinowa. Tutaj wszytko jest inaczej, totalna fantazja i demitologizacja znanych nam bohaterów. To czterogodzinny maraton w teatrze, ale wierzcie mi, nie będziecie się nudzić! Oczywiście wszystko to dzięki świetnej adaptacji Sebastiana Majewskiego i Jana Klaty. Scenografia szpitalna, bo wszędzie rozstawione łóżka (potem okaże się, że łóżka to konie…) a na nich polegująca gwiazdorska obsada. Jam jest Skrzetuski, Jam Wołodyjowski, Jam Kmicic, Jam Zagłoba, Jam Helena Kurcewiczówna, Jam Aleksandra Billewiczówna, Jam Barbara Jeziorkowska … A w tle złoty obraz Matki Boskiej, ambona i konfesjonał. Ot i cała Polska chciałoby się powiedzieć! Sztuka bardzo błyskotliwa, chociaż pewnie Sienkiewicz zdziwiłby się raczej oglądając ją w tej interpretacji. Oglądamy najbardziej charakterystyczne i znane nam wątki powieści. Akcja toczy się raz lekko i komicznie a raz w oparach gwałtownej mistyki narodowej. Tragiczne losy Polski na tle stroboskopowej i głośnej muzyki, bitwa na poduszki z widzami i galopujący na łóżkach aktorzy dopełniają całości. Jednak te fajerwerki i zabawę wyciszają śmierć Wołodyjowskiego, Azja tańczący jak wirujący derwisz a potem krwawa jatka, która może przypominać zbrodnię katyńską… Dziwna to lekcja patriotyzmu. Czasami trzeba wyjść poza standardowe ramy, które wpajano nam przez lata i zobaczyć bohaterów jako zwykłych ludzi postawionych w konkretnym miejscu i sytuacji.
Polecam jak zawsze sztuki w reżyserii Jana Klaty, polecam jak zawsze sztuki wystawiane w Teatrze Starym, polecam jak zawsze świetnych aktorów, ale przede wszystkim polecam TĘ sztukę, żeby zobaczyć naszą historię w innym świetle. Inną Trylogię, ale wciąż wg Sienkiewicza. Polecam ją wszystkim, chociaż dla wycieczek szkolnych to chyba nie najlepszy pomysł. Chociaż… dlaczego nie. Spektakl błyskotliwy, przenikliwy, przeszywający do szpiku kości, inny niż możesz sobie wyobrazić lub chciałbyś zobaczyć. Rodacy, to spektakl o nas, o naszej historii i naszych bohaterach. Myślę jednak, że to mogłoby być spełnienie marzeń Sienkiewicza. Polacy! Idźcie na ten spektakl!