Pierwszy food truck w Krakowie, czyli kultowe kiełbaski z niebieskiej Nyski / Krakow’s first food truck
Wypad nr 61 / Escapade No. 61
Niepowtarzalny klimat, atmosfera miejsca, obowiązkowa kolejka, obsługa w białych fartuchach, ekskluzywny produkt z oranżadą o smaku landrynkowym, solidna porcja za 8 zł – to wszystko w centrum Krakowa. Od 1991 roku, codziennie z wyjątkiem niedziel i świąt, niezależnie od pogody, od godziny 20.00 do 3.00 nad ranem, na chodniku pod Halą Targową. Masz pewność, że jak wsiądziesz w auto i przejedziesz z drugiego końca miasta, to oni tam będą. Dzień w dzień ustawia się tu kolejka do tego kulinarnego symbolu Krakowa. Kultowe kiełbaski z niebieskiej nyski, zawsze świeże i smaczne, pieczone na bukowym i owocowym drewnie, z pyszną chrupiącą bułką, z dodatkiem musztardy oraz obowiązkową oranżadą o smaku landrynkowym.
A wszystko zaczęło się od pomysłu 2 taksówkarzy, którzy kupili starą nyskę i chcieli sprzedawać ludziom to, co sami lubią jeść. Nocna praca na taksówce podsunęła im pomysł nocnej sprzedaży. Na początku stołowali się tu koledzy taksówkarze, drukarze, robotnicy z nocnej zmiany, policjanci, karetki pogotowia, potem dołączyła reszta Krakowa a teraz jeszcze dobrze poinformowani turyści. Tak poszła w świat fama o dobrym i prostym jedzeniu w centrum Krakowa. Nie reklamują się, a wszyscy o nich wiedzą.
- W 2013 roku kiełbaski wygrały konkurs na najbardziej krakowski smak. Pokonały najbardziej kultowego obwarzanka!
- Znalazły się w przewodniku subiektywnym Zjeść Kraków, zaraz za restauracją Hawełka.
- Są we wszystkich przewodnikach polskich i zagranicznych.
- Podobno wpis o niej ukazał się w przewodniku Michelina.
- Na facebooku mają prawie 5000 fanów.
- Ludzie przyjeżdżają z całego świata i mówią, że słyszeli o kiełbaskach z niebieskiej nyski.
- Zagrały w filmie Anioł w Krakowie. Anioł Giordano (Krzysztof Globisz) wraz z Hanką (Ewa Kaim) pieką kiełbaski przy niebieskiej nysce.
Polecam w ciemno każdemu kto odwiedzi Kraków a nie jest wegetarianinem. Kiełbasa popijana oranżadą to obowiazkowy punkt programu podczas naszych nocnych powrotów z opery i koncertów. To idealne miejsce dla tych, którym znudziły się kebaby i sieciowe jedzenie. Można konsumować przy stolikach na stojąco lub na pustych straganach pod halą. Jest wielkim nietaktem być w Krakowie i nie spróbować słynnego menu z niebieskiej nyski.